kysyprzemysl
Dołączył: 01 Lip 2012
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: CIESZYNA
|
Wysłany: Wto 7:22, 10 Lip 2012 Temat postu: DKRYCA DOKONAŁEM A MEDALU NIE DOSTAŁEM |
|
|
ODKRYCIE
Dzisiaj tak się więc układa,
- z rymów Świat nam też się składa.
Na początku był chaos i ,,bezrymność",
-jednym słowem straszna ciemność.
Padło słowo no i światłość,
-bo też dalej to już łatwość.
Później rymy poezja i woda,
-z rymów Ziemia z poezji przyroda.
A poezja to jest życie,
-a jak życie rym słyszycie.
Bo poezja i przyroda,
-ma być tak jak czysta woda.
Ten co poezji i nie czuje,
-to naturę wokół psuje.
Dotąd aż mu noga się powinie,
-i przez psucie kiedyś zginie.
Szanuj rymy czuj poezję,
-nie siej wokół też herezję.
By się Tobie pięknie żyło,
-by na Świecie miło było.
By też Świat nasz był spokojny,
- bo poezja nie chce wojny.
Rym do wojen nie pasuje,
-wojny robią głupcy zbóje.
Dobrzy ludzie rymy czują,
-poetycki Świat zbudują.
Nam nie trzeba wojen ,,głoda",
-nam poezja CZŁOWIEK zgoda.
Gdy to wszystko osiągniemy,
-to ,, rymowość''zbudujemy.
Bo poezja to wymaga,
-żeby była równowaga.
I w przyrodzie i w poezji ,
-nie siać w Świecie też Herezji.
autor:Krzysztof Szczurko ps.KYSY 08 list.2010godz21,14
Piękna miła Małgorzatko,
-czemu śmiejesz się tak rzadko.
Ciebie chyba dusza boli,
-może pomóc jak pozwolisz?
Nie mów z jakiej to przyczyny,
-to nie ważne ale czytam z miny.
Pomóc można dobrym słowem,
-przyjdą lepsze dni i nowe.
Smutek w radość się obróci,
-szczęście też do Ciebie wróci.
Jesteś piękna mądra młoda,
- Świat przed Tobą smutków szkoda.
Piękną przyszłość Twoją widzę,
-i powiedzieć się nie wstydzę.
A jest sprawa prosta taka,
-że Ty poznasz też chłopaka.
Który bardzo Cię pokocha,
- a Ty jego, więc radocha.
Będzie Ciebie i szanował,
- każdą chwilą się radował.
Będzie także Cię rozumiał,
- wiele mądrych rzeczy umiał.
Będziesz także i szczęśliwa,
- miłość będzie to prawdziwa.
Tylko trochę cierpliwości,
- innym będzie żółć z zazdrości.
Ich wnętrzności zalewała,
-będziesz się z radością śmiała.
Nie zamartwiaj się dziewczyno,
-Twoje smutki się rozpłyną.
Różne ludzkie są dramaty,
- lecz od czego poematy.
Mają piękno opisywać,
- a nie rany rozdrapywać.
Nie wiem skąd ten dar posiadam,
-czasem różne rzeczy gadam.
Widzę wnętrze widzę duszę,
- pytać o nic więc nie muszę.
Aby kogoś nie urazić,
-kij gdzie nie trza, też nie wsadzić.
Tyś Małgosiu dobra dusza,
- Ciebie fałsz i kłamstwo wzrusza.
Jesteś i wrażliwa szczera,
- a obłuda Cię uwiera.
Łatwo Ciebie też i zranić,
- gdy Cię czasem mają za nic.
Choć łobuzów nie brakuje,
-lecz są ludzie , że coś czują.
Nie pogniewaj się też na mnie,
-przyjaciela masz Ty w Mamie.
Mama zawsze chce dobrego,
bo to, też dla dziecka swego.
Często Ty z nią też rozmawiaj,
-samej sobie nie zostawiaj.
Nawet jeśli też nakrzyczy,
-wiedz , że Mama dobrze życzy.
Z Niej najlepsza Przyjaciółka,
-oraz także ,,dobra szkółka.”
Jestem takim już człowiekiem,
-że nie przejdę obojętnie.
Jestem na los czyjś wrażliwy,
-bom chrześcijan ja prawdziwy.
Wiem co nie trza opowiadać,
-uśmiech Twój sam będzie gadać.
A na razie studiuj pilnie,
- będzie dobrze smutek minie.
Przyjdź na obiad do stołówki,
-poznasz różne łamigłówki.
Kiedyś wspomnisz Ty po latach,
-dobrze o mnie, o mych radach.
Mnie nie wiele do stu lat,
-był też moment , rozum siadł.
No a dzisiaj jestem cały,
-piszę wiersze i kawały.
Jestem zawsze optymistą,
-myślę zdrowo no i czysto.
Będę Cieszyć się ogromnie,
-jak napiszesz kiedyś do mnie.
Żem co mówił się spełniło,
-życie Ci się ułożyło.
Że masz męża i też dzieci,
-wszystko pięknie Wam też leci.
Że się pięknie i kochacie,
-dużo zdrowia także macie.
Będzie mnie też bardzo miło,
-że się stało jak wróżyło.
I zaprosisz Ty mnie dziadka,
-dziadka z klasy, i na placka.
Może być i też z jabłkami,
- bo je lubię też czasami.
To przed chwilką napisałem,
-ani słowa nie skreślałem.
Ja poezję wszędzie słyszę,
-więc z łatwością też i piszę.
A w następnej wiadomości
-wyślę trochę przyjemności.
Co nie dawno napisałem,
-bo odkrycie dokonałem.
Będzie bardzo mnie przyjemnie,
-jak napiszesz Ty coś do mnie.
Króciuteńko w komputerze,
-bo ja Tobie też i wierzę
KYSY 11 list.2010.godz.18.08
Utwór ten pisałem dla Koleżanki
Ze studiów która miała ,,doła”,
- i nie była też wesoła.
Ale się też zakochała,
- bo chłopaka i poznała.
Do mnie się też uśmiechała,
Więc kochajcie się Dziewczyny,
- miejcie uśmiechnięte miny.
A jak dzieje się cos złego,
- to do Mamy , lub ,,KYSEGO".
|
|